Kuchnia

Śledzie w czterech odsłonach

Przyjęło się, że śledzie to danie głównie świąteczne, szczególnie wigilijne.
Ale przecież śledzie można, a wręcz powinno się jeść jak najczęściej. 

Dlaczego? Są bogatym źródłem kwasów nienasyconych, dobrze przyswajalnego białka, witamin i mikroelementów, m.in. potasu, który ułatwia usuwanie nadmiaru wody z organizmu. Zawarty w nich kwas omega-3 przyśpiesza przemianę materii i spalanie tłuszczu. Nie wszyscy wiedzą też, że śledzie choć tłuste, mają mało kalorii – 100 g to tylko 160 kcal. Co ciekawe – jedzenie śledzi wpływa na zwiększenie produkcji serotoniny, czyli „hormonu szczęścia”, wiec poprawiają nam nam humor.

Warto tylko zwrócić uwagę na jakość śledzi, które kupujemy. Wybierzmy te ze sprawdzonych źródeł, najlepiej solone filety śledzi typu matias, z tzw. beczki. Wybierajcie te największe, których mięso ma jednolity kolor. A jeśli kupujecie gotowe śledzie w zalewach, dokładnie czytajcie skład, tak aby unikać tych z dużą ilością chemii i środków konserwujących. Śledzie solone wymagają namoczenia, ale nie jest to coś bardzo trudnego. Wystarczy dokładnie opłukać je pod ciepłą, bieżącą wodą (płuczemy tak długo, aż będzie płynęła czysta, przejrzysta woda), a następnie przez około dwie godziny moczyć je w zimnej wodzie. Wodę warto po ok godzinie zmienić na świeżą.

Chciałabym podzielić się z Wami swoimi sprawdzonymi przepisami na śledzie. Wszystkie cieszyły się ogromnym powodzeniem w czasie Świąt i jestem przekonana, że zrobią furorę także w Waszych domach. Karnawał to świetny czas na ich wypróbowanie.

Zapraszam zatem na śledzie w czterech odsłonach. Wszystkie smakują najlepiej 2-3 dni od przygotowania. I za to też je lubię, bo można je przygotować kilka dni przed imprezą.

Tradycyjne śledzie w oleju lnianym

Składniki:

  • 4 filety śledziowe
  • 1 duża cebula
  • olej lniany
  • świeży pieprz

Umyte i namoczone śledzie lekko osuszamy ręcznikiem papierowym, kroimy w 1-2 cm kawałki. Cebulę kroimy w drobną kostkę. W dużym słoiku układamy warstwami kawałki śledzi i poszatkowaną cebulę. Dodajemy odrobinę świeżego pieprzu. Całość zalewamy dobrej jakości olejem lnianym.

Śledzie w kiszonych cytrynach (przepis z bloga nietylkopasta.pl)

Składniki

  • 4 filety śledziowe
  • 2 cytryny
  • 1 laska cynamonu
  • 1 cebula
  • łyżeczka ziarnistego pieprzu
  • 3 łyżki soli
  • olej lniany

Przygotowanie tych śledzi zaczynamy od ukiszenia cytryn. Potrzebujemy na to min 4 godziny, a najlepiej całą noc. Półtorej cytryny kroimy na ćwiartki, a następnie w cienkie plasterki. W słoiku układamy warstwy cytryn przesypując je obficie solą. Na koniec dodajemy sok z pozostałej połowy cytryny i układamy połamany na kawałki cynamon. Całość zalewamy wrzątkiem, tak aby woda przykryła całość.

Kiedy cytryny są już ukiszone, pozostaje połączenie ich ze śledziem i cebulą. Cebulę kroimy w drobną kostkę, a śledzia na 1-2 cm kawałki. W słoiku układamy warstwami: śledzie, cebulę i odciśnięte z zalewy cytryny i kilka ziarenek pieprzu.Powtarzamy to aż do zużycia składników. Na końcu całość zalewamy olejem lnianym i odstawiamy do lodówki. 

Przyznam, że te śledzie budziły mój największy niepokój, a i goście początkowo podchodzili do nich z z dystansem. Do czasu kiedy ich spróbowali – wówczas zachwytom nie było końca 🙂 Smak jest niezwykły, zupełnie inny od wszystkich innych śledzi jakie do tej pory jadłam. Naprawdę polecam.

Śledzie z duszoną czerwoną cebulą

Składniki

  • 4 filety śledziowe
  • 2 czerwone cebule
  • 1/3 szklanki octu balsamicznego
  • 1/3 szklanki wody
  • 1 łyżka miodu
  • 7 suszonych śliwek (bez pestek)
  • 3 łyżki suszonej żurawiny
  • szczypta chili

Namoczone i osuszone śledzie kroimy w małe (1-2 cm kawałki).
Cebulę kroimy w cienkie piórka i wrzucamy ją na patelnię, dodajemy miód i dusimy 2-3 minuty. Następnie wlewamy ocet, dodajemy żurawinę i pokrojone śliwki, doprawiamy chili i smażymy ok 15-20 minut, co jakiś czas mieszając i podlewając wodą. Uduszona cebula musi być miękka, słodka z wyczuwalną nutką ostrości. W słoiku układamy na przemian: warstwę duszonej cebuli i warstwę śledzi, tak aby na dnie i na samej górze była cebula. Słoik odstawiamy do lodówki na 2-3 dni.

Na koniec przepis na śledzie, bez których moja rodzina nie wyobraża sobie Wigilii – Śledzie czosnkowe. Absolutny hit w naszym domu i u wszystkich znajomych, którym dałam ten przepis.

Składniki

  • 4 filety śledziowe
  • 4 ząbki czosnku
  • 2 łyżki majonezu
  • 2 łyżki śmietany 18% lub 22%

Generalna zasada jest taka: tyle ząbków czosnku, ile filetów śledziowych i pół na pół śmietana z majonezem. Proste, prawda?

Umyte i namoczone śledzie lekko osuszamy ręcznikiem papierowym, kroimy w 1-2 cm kawałki. Obrany czosnek przeciskamy przez praskę i łączymy ze śmietaną i majonezem.

 W słoiku układamy warstwami śledzie i sos. Całość odstawiamy do lodówki na minimum 2 dni, a najlepiej na 3-4 dni. Prościej się nie da 🙂 A i smaczniej też chyba nie, choć to przepis tylko dla tych, którzy lubią czosnek 🙂

Mam nadzieję, że tym wpisem zainspiruję Was do jedzenia śledzia nie tylko od święta, ale też że sięgniecie po inne warianty tej ryby. Bo przecież śledź nie musi być podany wyłącznie tradycyjnie, w oleju lub marynowany w occie. Możliwości jest mnóstwo.

Jeśli i Wy macie swoje sposoby na przyrządzenie pysznego śledzia koniecznie podzielcie się ze mną w komentarzach.

Smacznego 🙂