Uwielbiam ten moment, kiedy po całym domu rozchodzi się zapach świeżo upieczonego chleba. I oczekiwanie, żeby choć trochę przestygł aby móc go spróbować. Taki świeży najlepiej smakuje z prawdziwym masłem. Niczego więcej wtedy nie potrzebuję do szczęścia.
Samo pieczenie kiedyś wydawało mi się sztuką tajemną, a okazało się proste – choć często wymagające dobrego zaplanowania i czasu.
Był taki czas, że piekliśmy dużo chlebów. Odkąd jednak z powodów zdrowotnych musiałam ograniczyć gluten robimy to zdecydowanie rzadziej. O tym zapachu i smaku chrupiącej skórki często jednak marzę:)
Mam jednak kilka przepisów, które uwielbiam i od czasu do czasu domowy bochenek wjeżdża na stół.
Chleb z garnka jest jednym z moich ulubionych. To bardzo prosty, klasyczny, jasny chleb pszenny z obłędnie pyszną, chrupiącą skórką.
Piecze się go w garnku żeliwnym. To garnki, które po latach wracają do łask i faktycznie są wyjątkowe. Niestety są też dość drogie, ale można znaleźć dobry żeliwny garnek w przystępnej cenie. To garnek na lata. Naprawdę warto. Ja swój kupiłam w Ikea.
Jeśli nie macie garnka żeliwnego chleb można upiec w innym garnku, który nadaje się do piekarnika lub w naczyniu żaroodpornym. Ważne – żeby miały pokrywkę.
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 10 g świeżych drożdży
- 350 g wody
- 1,5 łyżeczki soli
Wszystkie składniki wkładamy do miski i mieszamy łyżką przez około pół minuty. Miskę przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy na 12-18 godzin.
Po tym czasie przekładamy ciasto na stolnicę oprószoną mąką i składamy je na pół. Przekładamy je na lnianą ściereczkę obsypaną mąką i razem ze ściereczką wkładamy do koszyczka do wyrastania ciasta chlebowego lub do zwykłej miski.
Odstawiamy ciasto do wyrastania, w ciepłe miejsce bez przeciągów na kolejną godzinę .
Do zimnego piekarnika wstawiamy garnek i nastawiamy temperaturę na 230 st C.
Wyrośnięty chleb wkładamy do nagrzanego garnka, przykrywamy pokrywką i pieczemy 20 minut. Następnie zdejmujemy pokrywkę i pieczemy kolejne 20-30 minut.
Po upieczeniu wyjmujemy chleb z garnka na kratkę i zostawiamy do wystudzenia.
Upieczony chleb, popukany od spodu, wydaje głuchy odgłos a skórka jest złocista i chrupiąca.
Smacznego 🙂