Są takie dni kiedy wracam z pracy do domu, w lodówce nie ma nic do jedzenia, a rodzina zadaje nieśmiertelne pytanie: “Co dziś na obiad?”
Nie ma wtedy ani czasu ani miejsca na długotrwałe i skomplikowane gotowanie. Wybieram proste rozwiązania.
Kupuję po drodze pierś z kurczaka, cukinię i marchewkę.
Wpadam do kuchni na 30 minut i pyszne curry wjeżdża na stół 🙂
Składniki dla 4 osób:
- Duża, podwójna pierś z kurczaka (można też wykorzystać krewetki tygrysie, jeśli nie jecie mięsa, lub na mięso nie macie ochoty :))
- 3 średnie marchewki
- 1 cukinia
- 1 mały batat
- 1 l Mleka kokosowego (ja lubię jak jest dużo sosu :))
- Zielona pasta curry (ilość zależy od producenta i tego jak ostre danie lubicie, ja najczęściej używam 1-2 łyżeczki)
- 1 łyżka oleju kokosowego
- Przyprawy:
- 2 łyżki sosu sojowego,
- 1 łyżka sosu rybnego,
- 1 łyżka pasty z tamaryndowca
- trawa cytrynowa (kawałek świeżej lub łyżeczka suszonej)
- 2-3 Liście kafir
Przygotowanie:
Na patelni rozgrzewamy olej kokosowy, dodajemy pastę curry i kilka łyżek mleka kokosowego. Dodajemy pierś kurczaka pokrojoną w paski i podsmażamy. Po kilku minutach dodajemy marchewkę pokrojoną w plasterki i batata pokrojonego w dużą kostkę. Dolewamy połowę mleka, dodajemy wszystkie przyprawy i gotujemy kilka minut. Kiedy marchewka zacznie delikatnie mięknąć, dodajemy cukinie, resztę mleka i gotujemy jeszcze 5 minut. Warzywa muszą być jędrne, nie mogą być ani za twarde, ani za miękkie.
Curry podajemy samo lub z ryżem (dla mnie najlepszy jest ryż Basmati ugotowany na sypko).
Danie możemy posypać świeżą kolendrą i udekorować ćwiartką limonki.
Curry można przygotować też w wersji bez mięsa i krewetek. Można użyć ryby lub po prostu większą ilość warzyw. Świetnie smakuje także z dynią pokrojoną w dużą kostkę.
Smacznego 🙂