Skoro robi się coraz cieplej i sezon truskawkowy w pełni, to idealny czas na domowe semifreddo.
Najlepiej zrobić je w keksówce o wymiarach ok 26×11 cm, którą należy wyłożyć podwójną warstwą folii spożywczej.
Warstwa truskawek to nic innego jak świeże, umyte i pozbawione szypułek truskawki zmiksowane na gładką masę z odrobiną miodu lub ksylitolu w blenderze.
Wylewamy je do keksówki i wkładamy na ok 30 minut do zamrażalnika.
Składniki semifreddo:
- 5 żółtek
- 100g cukru pudru
- 500 ml schłodzonej śmietany kremówki 30%
- 125 g (pół opakowania) schłodzonego serka mascarpone
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub ziarenka z 2 lasek.
W dużej misie miksera utrzeć żółtka z 80 g cukru pudru tak długo, aż masa będzie jasna i bardzo puszysta (musi powstać klasyczny kogel-mogel).
Do oddzielnego naczynia wlać śmietanę, dodać mascarpone, 20g cukru i ekstrakt z wanilii. Wszystko ubić tak, aby powstał sztywny, gęsty krem. Ten krem następnie dodajemy stopniowo do ubitych żółtek delikatnie mieszając do połączenia składników.
Otrzymana w ten sposób masę lodową wykładamy na warstwę truskawek. Wyrównujemy, przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do zamrażalnika na m.in. 6 godzin, a najlepiej na całą noc.
Semifreddo smakuje najlepiej kiedy damy mu chwilę odpocząć po wyjęciu z zamrażalnika. Musi być lekko kremowe. Wtedy jest najpyszniejsze 🙂 Warto więc wyjąć je 10-15 minut przed podaniem.
Podajemy pokrojone w plastry, ozdobione świeżymi owocami.
Smacznego :-).