Musze się Wam do czegoś przyznać 🙂 Od dzieciństwa jestem lodożercą.
To jedyne “słodkości” które mi się nigdy nie nudzą. Możecie więc sobie wyobrazić co działo się podczas naszych włoskich wakacji 🙂 Dzień bez lodów był dniem straconym 🙂
Ale nie o włoskich dziś lodach, a o tajskich – bo aktualnie to najbardziej trendy lody w stolicy:)
Wybraliście się więc ostatnio rodzinnie na warszawskie Krakowskie Przedmieście, żeby tego cuda spróbować. Postawiliśmy na Thai Ice. Twierdzą, że mają najlepsze tajskie lody w Polsce. Dla mnie zabrzmiało jak wyzwanie 🙂
Sama “produkcja” tych rolowanych lodów jest spektaklem, wokół stoiska – tłum oczekujących 🙂 Wszystko razem naprawdę robi wrażenie.
Zaczynamy od wybrania bazy (do wyboru śmietankowa, czekoladowa lub zielona herbata, która akurat tego dnia nie była dostępna). Kolejny krok to wybór smaku – tu mamy aż 14 możliwości. Następnie wybieramy dekorację i polewę.
Zobaczcie na krótkich filmikach jak wygląda proces tworzenia 🙂
Smak? ciekawy – głównie poprzez formę. Warto poczekać kilka minut aż lody lekko się rozpuszczą, wg mnie wtedy są najlepsze. Nie wiem do końca do jest w bazie, ale wybieajac jagody – jemy lody zrobione ze świeżych jagód i to jest mega 🙂
Ja wybrałam lody na bazie śmietankowej, z masłem orzechowym, polewą karmelową i borówkami – były obłędne 🙂
Mieliśmy też śmietankowo-jagodowe, z polewą czekoladową i malinami oraz śmietankowe z oreo, polewą truskawkową i piankami. Każde inne, każde bardzo smaczne.
Porcja lodów jest naprawdę spora – myślę, że odpowiada trzem / czterem dużym kulkom. Kosztuje 14 zł.
Niezwykłe w nich jest to, że każdy deser jest inny 🙂 i każdy może skomponować go sobie w pełni dowolnie (istnieje ponad 2600 możliwych kompozycji !!!) , a wszystko przygotowywane jest na naszych oczach.
Gdybym miała wybierać to wolę jednak lody naturalne z Jednorożca 🙂 ale na te tajskie na pewno jeszcze nie raz się skuszę.
Wam także gorąco je polecam. Wybierając się do Centrum Warszawy warto odwiedzić jedno z trzech stanowisk Thai Ice, na Krakowskim Przedmieściu (przy kinie Kultura), na Nowym Świecie i na Jana Pawła. Ciekawe jest to, ze lody tajskie pojawiają się w ofertach innych punktów, ale tam są pustki, a przy stoiskach Thai Ice są tłumy. Mnie to przekonuje 🙂