Maciej Stuhr to człowiek, którego uwielbiam od lat – za jego poczucie humoru, dystans do siebie, zawodu i świata ale też inteligentne i cięte riposty.

W teatrze zachwycił mnie w boskiej Boskiej, gdzie towarzyszył na scenie niezwykłej Krystynie Jandzie.
W kabarecie śmieszył do łez. Wszelkie gale przez niego prowadzone to prawdziwa uczta intelektualna.

Kiedy więc ukazała się książka “Stuhrmówka, czyli gen wewnętrznej wolności” wiedziałam, że musze ją przeczytać. Książka ta to wywiad rzeka przeprowadzony przez Beatę Nowicką, przeplatany wypowiedziami bliskich i przyjaciół.

Znajdziecie w niej opowieści rodzinne i historie przyjaźni. Przeczytacie o początkach kariery i kulisach pracy.

“Połknęłam” ją dosłownie w kilka dni. Wielokrotnie wybuchałam głośnym śmiechem a przy historii pewnej peruki z dramatu Wikinda popłakałam się ze śmiechu😂 😂 😂. Do tego bardzo ciekawe wywiady z bliskimi i znajomymi.

Polecam Wam tą książkę z całego serca.

Dostępna jest m.in w księgarniach Matras.